W tworzeniu literatury najbardziej pociąga mnie możliwość zmiany biegu wydarzeń. Ta historia jest czymś właśnie takim. Wyobraźmy sobie, że w naszym życiu jedno zdarzenie potoczyłoby się inaczej, co mogłoby sprawić że bylibyśmy kimś zupełnie innym.
Czy jest ktoś kto nie chciał być kiedyś kimś innym? Nieustraszonym, bardziej pewnym siebie, spontanicznym albo konsekwentnym. A może brutalnym i budzącym strach? Literatura zawsze daje tą możliwość bezkarnie, w odróżnieniu od życia które tylko nielicznym i nie bez konsekwencji.
Poniżej streszczenie, a na dole strony fragment z próbką narracji.
Opowieść dzieje się w Krakowie na początku lat dwutysięcznych. Młody i uzdolniony chłopak z Krakowa, uczeń renomowanego liceum, nieoczekiwanie wpada w wir wydarzeń, które kompletnie zmieniają jego życie. Staje się przypadkowym świadkiem napaści na swojego rówieśnika – przywódcę lokalnej grupy chuliganów ze środowiska kibicowskiego. Wiedziony instynktem pomaga mu i zyskuje tym sobie jego uznanie, a co za tym idzie – zostaje zaproszony do nowego towarzystwa, którym jest zafascynowany. Przyczynia się to do ukształtowania jego światopoglądu i jest motorem zachowań sprzecznych z wychowaniem wyniesionym z domu. Gerard poddaje się wpływowi grupy i wkracza w świat bezsensownej przemocy, rasizmu i nietolerancji. Jego rodzice nie mogą już temu nic zaradzić, albowiem utracili kontrolę nad swoim dorosłym już synem. Mimo że nauka nie jest już dla niego najważniejsza, dostaje się na studia prawnicze, o których marzył przez całe liceum. Tam trafia na mentora – profesora filozofii prawa, którego wykłady i osobiste starania podkopują jego wiarę w ideały prawicowego nacjonalizmu. Gerard na skutek głębokiej refleksji, do której pobudził go profesor, spogląda krytycznie na swoje dotychczasowe zachowania i poglądy – faszyzujące środowisko przestaje mu imponować. Niestety ta sama siła bezwładności, która po maturze nie pozwoliła mu całkowicie zboczyć na złą drogę, teraz nie pozwala całkowicie wyjść na prostą. Okazuje się, że wycofanie się z organizacji, do której wstąpił, nie jest możliwe i mimowolnie zostaje zamieszany w sprawy, które kończą się brutalnym przestępstwem, aresztowaniem i postawieniem go przed wymiarem sprawiedliwości. Od tego punktu powieść się rozpoczyna i na nim – po retrospektywnej narracji – się zakończy. Jaki był zarzut i jakie będzie rozstrzygnięcie sądu oraz to, czy Gerard w ogóle popełnił przestępstwo, pozostanie zagadką do ostatnich stron.
Fragment mojej powieści jest do ściągnięcia w pliku PDF: “Jeden z nas – powieść“.